niedziela, 29 grudnia 2013

Na zakończenie roku

Nie kończy się dobrze ten rok z punktu widzenia stanu mojego portfela inwestycyjnego. Straty na walutach i akcjach przewyższają zyski osiągnięte na lokatach i obligacjach. Dopóki kurs PGNiG nie spadnie poniżej 5 zł, nie będę zlecał sprzedaży. Podobnie w przypadku dolara - jeśli kurs na stałe nie przebije 3zł też nie wystawię zlecenia sprzedaży. Na przyszły rok planuję zwiększenie zaangażowania w obligacje, gdyż to daje zysk przy stosunkowo niskim ryzyku. Jeśli chodzi o rynek surowców, to spodziewałbym się odreagowania na kursie złota, gdyż każda przecena kiedyś się kończy. Złotówka powinna nie podlegać większym wahaniom, a rynek akcji jest tak niestabilny, że chyba przestanę się nim interesować :)

środa, 11 grudnia 2013

Podsumowanie miesiąca w tle Energii

Podsumowanie kolejnego miesiąca inwestycji zbiega się z dniem debiutu akcji Energii. Z jednej strony mogę być zadowolony, że postanowiłem nie brać udziału w tej ofercie, z drugiej jednak moje aktywa spisywały się niewiele lepiej niż akcje podczas pierwszej sesji notowań energetycznej Spółki. Enerdze nie pomogła nawet zmniejszona do 17 zł cena sprzedaży. Na koniec dzisiejszego dnia giełda wyceniała 1 akcję na nieco ponad 16zł. Czy to tylko i wyłącznie wpływ pojawienia się podaży ze strony pracowników? Okaże się w najbliższych dniach, dla mnie jednak dużo bardziej istotne jest to co dzieje się z moimi inwestycjami. Jak zwykle na zielono świecą tylko obligacje. Na walutach strata. Złotówka ponownie umocniła się do dolara, wydaje się jednak, że podobnie jak ostatnio nie będzie to długotrwały trend. Dziwi spadek kursu PGNiG. Obstawiałbym jednak, że to chwilowe pozbywanie się aktywów przez OFE i kurs niebawem wróci do swojej linii trendu. Na chwilę obecną nie mam zbyt wielu środków na inwestycję. Tym, którzy są w innej sytuacji poleciłbym krótkoterminową inwestycję w dolara.

piątek, 29 listopada 2013

Dlaczego nie kupię Energi

Ostatnimi dniami przelewa się przez GPW fala debiutów. Najpierw PKP Cargo, wczoraj podana została informacja o redukcji zapisów na Newag, a do poniedziałku można zapisywać się na akcje Energii. Czy warto? Wg mnie nie, a skłania mnie ku temu kilka powodów. Pierwszy to cena. Na GPW notowane są trzy podobne spółki energetyczne, tj. Tauron, Enea i PGE. Wartość wskaźnika "cena do zysku" przyjmując cene 20 zł, jest w przypadku Energi najbardziej niekorzystna z pośród pozostałych spółek energetycznych. Drugi powód to zapowiedzi PGE, która deklarowała się, że weźmie udział w IPO swojego konkurenta, ale ostatecznie zrezygnowała z tej inwestycji. Trzeci powód, to obecny właściciel. Sprzedaż 34% posiadanych przez Skarb Państwa akcji z pewnością oznacza, że po jakimś czasie na rynek trafi kolejna pula walorów, obniżając jednocześnie cenę notowanych akcji. Czwarty ostatni powód to rozgłos jaki towarzyszy tej emisji. Czytamy, że biura maklerskie ponownie przeżywają najazd klientów, a wg mnie nadal trafne pozostaje powiedzenie, że pieniądz lubi ciszę...

niedziela, 17 listopada 2013

Nowe obligacje 13-miesięczne - czy warto?

Trwa zakrojona na szeroką skalę akcja promocyjna nowej emisji obligacji Skarbu Państwa. Pierwszy raz w historii papiery emitowane są na 13 miesięcy. Ich oprocentowanie roczne wynosi 3,04%, przy czym przez pierwsze 5 miesięcy wynosi tylko 1 %, przez kolejne 7 miesięcy 3%, by w ostatnim miesiącu wynieść 13%. Cena emisyjna to 100 zł, po 13 miesiącach obligacje zostaną odkupione po cenie 103,29 zł. Zastanówmy się czy jest to rzeczywiście tak atrakcyjny sposób pomnażania oszczędności. Zacznę od zalet. Po pierwsze: dostępność produktu (obligacje można kupić w każdym oddziale PKO BP, a także przez Internet). Po drugie: pewność (mamy tu do czynienia ze 100% gwarancją zysku). Po trzecie: brak utraty odsetek w przypadku przedterminowego wykupu (należy jednak pamiętać, że przez pierwsze 12 miesięcy oprocentowanie wynosi średnio 2,17%). Tyle zalet, za wady takiego sposobu inwestowania możmey uznać jedynie wysokość oprocentowania (oprocentowanie lokaty 13-miesięcznej w SK Bank wynosi 4,25%, roczna lokata w Meritum Banku jest oprocentowana na 3,4%). Warto jednak zauważyć, że nie są to duże różnice, a łatwość i pewność lokowania oszczędności przemawiają za obligacjami Skarbu Państwa. W związku z tym wg mnie jest to bardzo dobry produkt dla osób, które nie chcą podejmować większego ryzyka niż związanego z powierzaniem środków pieniężnych na lokaty bankowe. Należy się jednak zastanowić czy nie warto by pokusić się o nieco wyższe oprocentowanie na nieco bardziej ryzykownych instrumentach, jak np. obligacje korporacyjne (np. ostatnio emitowane papiery przez PKN Orlen przynoszą zysk w wysokości WIBOR 6M + 1,3%, co na dzisiaj oznacza 4,0%; ale już obligacje Getin Noble Banku dają zysk ponad 6%)

czwartek, 14 listopada 2013

3. miesiąc inwestowania

Mijają właśnie 3 miesiące aktywnego zarządzania moim wirtualnym portfelem. Przez ten czas jego wartość wzrosła o ponad 700zł, co oznacza zwrot z inwestycji prawie 3% netto rocznie. Cóż, nie jest to wynik jaki by mnie zadowalał i jeszcze daleko do wyników, z których byłbym dumny. W tym czasie indeks WIG20 urósł o ponad 2%. Jakie są moje zamiary inwestycyjne na najbliższy okres? Myślę, że pozbędę się dolarów w swoim portfelu. Zdecydowanie jest to instrument o najmniejszej stopie zwrotu. Nawet wzrost kursu z 3,10 do 3,20 oznacza jedynie 3%, a jest to myślę maksymalny poziom zwrotu z takiej inwestycji. W związku z tym gdy kurs zbliży się do poziomu 3,2 bez skrupułów pozbędę się zielonych banknotów. W ostatnich dniach został wypłacony kupon odsetkowy z obligacji e-kancelarii. Całą kwotą (ponad 600zł) powiększyłem tymczasowo środki inwestowane na lokacie 3-dniowej w mbanku.

czwartek, 31 października 2013

Ciekawa oferta lokaty 3-dniowej

Jak już kilkukrotnie wspominałem nie mam zamiaru promować żadnych banków, a co jedynie warte uwagi produkty. Tym razem całkiem przypadku wpadłem na informację o lokacie 3-dniowej w mbanku na 3,25%. Z początku byłem sceptyczny, gdyż okazuje się, że lokatę tę mogą założyć jedynie posiadacze rachunku oszczędnościowego emax. Po wgłębieniu się w tabele opłat i prowizji okazuje się jednak, że prowadzenie emax'a jest darmowe, a przelewy na zdefiniowane konto główne również są darmowe. Jedynym ograniczeniem jest kwota lokaty, która nie może przekroczyć 10 tys. zł. Mnie w obecnej sytuacji to jednak nie dotyczy i postanawiam lokaty krótkoterminowe w toyota banku zamienić na lokatę (1,9%) w mbanku. Patrząc na obecnie lokowane w ten sposób środki dzienne zyski zwiększą się średnio o 17 gr. Nie jest to może oszałamiająca kwota, ale grosz do grosza...

niedziela, 27 października 2013

Pierwsze straty

Ostatnie dwa tygodnie nie był najlepsze dla stanu mojego portfela. Można powiedzieć nawet, że był to  tragiczny okres, gdyż w ciągu niego wartość moich inwestycji spadła o ponad 1,7 tys. zł. Najbardziej do tego przyczyniły się notowania PGNiG, których kurs spadł z 5,98 do 5,65. Na razie traktuje to jako tymczasową korektę. Biorąc pod uwagę to, że kupowałem akcje po 5,73 strata na nich w chwili obecnej jest minimalna. Nie można tego powiedzieć o mojej inwestycji w waluty. Dolar ciągle jest słaby, i wyceniany jest już o 9 groszy mniej w porównaniu do ceny za jaką go kupowałem. Najbliższy tydzień przyniesie wpływ gotówki do mojego portfela (wypłata kuponu z obligacji), a co za tym idzie kolejne możliwość inwestycji. Zastanawiam się nad PKP Cargo. Nie brałem udziału w IPO, ale jeśli cena pierwszego dnia notowania będzie atrakcyjna może się skuszę.

niedziela, 13 października 2013

2. miesiąc inwestowania

Kończący się właśnie drugi miesiąc inwestowania przyniósł satysfakcjonujące mnie wyniki. Od rozpoczęcia aktywnego zarządzania moim wirtualnym portfelem jego wartość wzrosła o blisko 0,8%. Należy oddać jednak to, że wzrost ten jest efektem inwestycji sprzed kilku dni - kurs akcji PGNiG wzrósł o ponad 3%, co wpłynęło na wzrost wartości portfela o blisko 800zł. Bez tej inwestycji prawdopodobnie po dwóch miesiącach stan mojego portfela ciągle wynosiłby 100 tys. zł. Od momentu zakupu kurs dolara obniżył się o 2 gr, co wpłynęło na stratę w wysokości 200zł. Nie zamierzam jednak jeszcze sprzedawać dolarów. Na chwilę obecną posiadam wolne środki pieniężne w kwocie blisko 6 tys. zł.

poniedziałek, 7 października 2013

Zakupów czas

Jak wspominałem kilka postów wcześniej na bieżąco obserwuję kursy akcji z WIG-u 30. W orbicie moich zainteresowań znajdowała się przede wszystkim jedna z największych spółek w kraju - PGNiG. Co mnie zainteresowało w tej firmie? Przede wszystkim bogate złoża surowcowe, do których posiada dostęp. Wg mnie to bardzo dobre aktywo, które będzie przynosić profity jeszcze przez długi czas. W związku z tym, od dłuższego już czasu śledziłem kurs akcji, które oscylowały w granicach 6zł. Dziś, po blisko 3% spadku, notowania zakończyły się na poziomie 5,73. Mój nos inwestorski mówi, że to dobry moment na zakup tych walorów. Zobaczymy czy tym razem się nie będzie mylił :) Na dzień dzisiejszy posiadam blisko 30 tys. zł w lokatach krótkoterminowych. 2/3 tej kwoty postanawiam przeznaczyć na zakup akcji. W związku z tym zrywam 13-dniowe lokaty i składam zlecenie kupna 4 tys. akcji po 5,73 zł. Dla ułatwienia założę, że zakupu automatycznie dokonam po kursie dzisiejszego zamknięcia (po stronie podaży znajduje się ponad 400 tys. walorów w tej cenie). Pod uwagę oczywiście wezmę również prowizję, która należy się dla biura maklerskiego (66,47 zł).

środa, 2 października 2013

Bieżący stan portfela

Wobec aktualnej struktury mojego portfela inwestycyjnego, największe jego wahania powodowane są przez kursy walut, a konkretnie notowań dolara. Zmiana wyceny amerykańskiej waluty o 1 grosz powoduje zmianę wartości portfela o 100 zł. Obecne notowania na poziomie 3,09 zł to najniższy poziom od lutego bieżącego roku, a jednocześnie istotny poziom wsparcia budowany od ponad dwóch lat. Oczywiście każdy poziom wsparcia nie będzie miał znaczenia przy politycznych i ekonomicznych zawirowaniach mających miejsce na świecie. Obecny pat budżetowy w Stanach Zjednoczonych na pewno nie sprzyja umocnieniu się dolara. Należy jednak mieć nadzieję, że sytuacja taka nie będzie trwała w nieskończoność i niebawem trend odwróci się. Tymczasem po zakończeniu lokaty 13-dniowej odnawiam ją (nadal przy oprocentowaniu na poziomie 2,5%). Jednocześnie rozważam kolejne sposoby inwestycji i oczekuję na atrakcyjne oferty na rynku.

czwartek, 19 września 2013

Inwestycja w waluty

Kolejny sposób na pomnażanie kapitału, który zamierzam zrealizować to inwestowanie w waluty. Skłania mnie do tego bieżąca sytuacja na rynku, gdzie złotówka jest najmocniejsza od dobrych kilku miesięcy podczas gdy od dobrych kilku już lat notowana jest w raczej stabilnych wartościach. Pomyślałem więc żeby kupić USD. Jak wiecie intuicja w inwestycjach jest równie istotna jak zdrowy rozsądek. Intuicja mówi mi: kupuj, a zdrowy rozsądek potwierdza to samo. Inwestycja w waluty ma też tą zaletę, że nie jest kontrolowana przez organy podatkowe i to tylko od nas zależy czy wykażemy zysk z tego tytułu jako źródło dochodu. Ja oczywiście tak zrobię :) Niewyjaśnioną kwestią pozostaje natomiast sposób zakupu dolarów. Po pierwsze muszę zerwać lokatę 13-dniową. Po drugie zaplanowałem, że kupię 10.000 USD. Sposobów na kupno jest wiele. Najprostszym wydawałoby się wypłacić gotówkę i pójść do najbliższego kantoru. Trzeba się jednak liczyć z tym, że kursy nie będą tam najkorzystniejsze, a ponadto ja szczerze mówiąc bałbym się spacerować po mieście mając w kieszeni taką gotówkę. Wolę jednak załatwić to przez Internet. Na rynku działają zarówno kantory internetowy jak i platformy wymiany walut pomiędzy użytkownikami. Ja właśnie skorzystam z tej drugiej opcji. Porównując kilka z nich na chwilę obecną najlepszą ofertę przedstawia serwis trejdoo.com (print screen poniżej)
Jak widać najlepsza oferta sprzedaży jest po kursie 3,11. Prowizja pobierana przez serwis to 0,2% transakcji, przy czym nie pobierane są żadne inne prowizje czy opłaty. W związku z tym zakładam konto i zlecam kupno 10k USD. Waluty nie wypłacam jednak na konto bankowe tylko trzymam na koncie w serwisie.

sobota, 14 września 2013

Pierwszy miesiąc inwestowania

Za mną pierwszy miesiąc inwestowania. Od założenia pierwszej lokaty minął dokładnie miesiąc. W tym czasie wartość portfela urosła zaledwie o 67,18 zł, co stanowi jedynie 0,07% (chociaż w tym czasie WIG20 stracił 3,5%). Nie jest to wynik oszałamiający, ale trzeba wziąć pod uwagę, że był to okres, w którym większość środków inwestowana była w lokaty bankowe i nadal jest tam odłożona większa część pieniędzy. Oczywiście będzie się to zmieniać w kolejnych miesiącach, a co za tym idzie jestem przekonany, że w połowie października wynik ten będzie o wiele lepszy.

środa, 11 września 2013

Aktualizacja portfela - wstrzymuję się z zakupem akcji, inwestuję w obligacje

W związku z tym, że dziś skończyły się lokaty 13-dniowe muszę podjąć decyzję w co tym razem zainwestować środki. Kieruję się zasadą, że jeśli nie jestem wystarczająco przekonany do zainwestowania w określony instrument nie robię tego. Piszę to myśląc o inwestycji w akcje. Jeszcze kilka dni temu skłaniałem się do zakupu PGNiG czy Tauronu, dziś po kilku dniach wzrostu z rzędów nie jestem już przekonany co do słuszności takiej inwestycji. Niestety wolałem poczekać aż skończy się lokata, czego trochę dzisiaj żałuję. Tym bardziej, że nie mam obecnie żadnych innych typów na rynku akcji. Nie siedzę jednak z założonymi rękami, postanowiłem dokupić ponownie obligacje korporacyjne. Ten sam rodzaj, tym razem jednak 100 sztuk średnio po cenie 99,995 (zgodnie z listą podaży na koniec dzisiejszego dnia).

sobota, 7 września 2013

Czy to dobry czas na inwestycje w akcje?

Mój portfel w większości składa się z aktywów powierzonych bankom w ramach lokat terminowych. W związku z niskim oprocentowaniem takiej formy inwestycji czas sobie postawić pytanie czy obecne czasy są dobre do rozpoczęcia inwestycji na giełdzie. Na pewno nie sprzyja temu sytuacja polityczna. W obliczu potencjalnego konfliktu zbrojnego w Syrii lepiej by było wstrzymać się z inwestycjami do uspokojenia nastrojów. Z drugiej strony w ubiegłym tygodniu akcje były mocno przeceniane, na co wpłynęły zapowiedzi rządu w sprawie OFE. Tu wydaje się, że rynek już zdyskontował propozycje premiera i nie należy w związku z tym spodziewać się kolejnych dołków. Patrząc na wykres WIG20 znajduje się on od ponad dwóch lat w trendzie bocznych ograniczonym minimalną wartością na poziomie nieco ponad 2000 pkt i maksymalną ok. 2600 pkt. Ostatni piątek indeks zamknął dzień na poziomie 2238,98 pkt. Wg mnie jest to atrakcyjny poziom do zainteresowania się którąś ze Spółek tego indeksu. Na początku chciałbym skupić się na którejś z najbardziej płynnych spółek notowanych na GPW. W połowie przyszłego tygodnia kończy mi się 13-dniowa lokata i myślę, że część z tych środków ulokowałbym w akcje jednej ze spółek WIG20. Mam jednocześnie nadzieje, że to tego czasu wyjaśni się już sprawa ewentualnego konfliktu zbrojnego w Syrii.

środa, 4 września 2013

Obligacje korporacyjne dla początkujących

W tym poście postaram się Wam przybliżyć mechanizm działania rynku obligacji korporacyjnych. Jest to mniej płynny i jeszcze mniej znany segment naszego rynku finansowego. Stan ten jednak się zmienia, gdyż coraz więcej osób obserwuje jakie stopy zwroty dają średnio spółki notowane na GPW czy New Connect w porównaniu do Catalyst. W tych ostatnich nie jest problemem osiągnięcie stopy zwrotu w wysokości 10%, ale zacznijmy od początku. Obligacje korporacyjne notowane są na Catalyst, na rynkach GPW i BS. W obrocie detalicznym znajdują się papiery notowane na GPW. Lista notowanych papierów wraz z informacja na jakim rynku sa notowane oraz ich kursach najłatwiej znaleźć na stronie  http://gpwcatalyst.pl/notowania_obligacji_korporacyjnych_full. Najważniejszą informacją przy wyborze konkretnych papierów jest ich rentowność. Główną składową tego wskaźnika jest oprocentowanie obligacji. Tą informację znajdziemy na innej stronie gpw http://gpwcatalyst.pl/instrumenty_notowane. Łączna rentowność zależeć będzie również od ich ceny (wykup obligacji zawsze występuje po ich cenie nominalnej, podczas gdy ich notowania mogą znacznie odbiegać od tej ceny). Kolejnym elementem, który należy koniecznie wziąć pod uwagę to moment wypłaty odsetek. Aktualne tabele odsetkowe dostępne są na stronie http://gpwcatalyst.pl/tabele_odsetkowe. Czemu są one takie ważne wytłumaczę za chwilę.
Po wyborze określonych papierów składamy zlecenie. Na łączna kwotę, którą wydamy składa się nie tylko ilość obligacji pomnożona przez notowanie, ale również należne odsetki oraz prowizja maklerska. Należy pamiętać, że do ceny obligacji musimy doliczyć należne odsetki dla osoby, która je sprzedaje. Te informacje znajdują się w ostatnim podanym przeze mnie linku. Wyobraźmy sobie, że przy naszych papierach jest kwota 20,00 zł, cena nominalna papierów to 1000,00 zł, a kurs bieżący 100,00. Oznacza to, że przy zakupie jednego papieru zapłacimy 1020 zł za każdy. Załóżmy teraz że wypłata odsetek następuje kilka dni później, po osiągnięciu poziomu 22,00. Oznacza to, że my otrzymamy 17,82 zł, czyli po kilku dniach nasza rentowność z inwestycji będzie ujemna! Najlepiej więc kupować papiery tuż po zakończenia naliczenia odsetek z poprzedniego okresu odsetkowego. Inną sprawą jest kurs, po jakich notowane są papiery, gdyż zazwyczaj jest on wtedy wyższy i może się jednak okazać bardziej opłacalny zakup przy stracie na odsetkach, ale po niższym kursie. Raz na kwartał (lub na pół roku) będziemy otrzymywać odsetki pomniejszone o podatek na nasze konto. Obligacje możemy w każdej chwili sprzedać (oczywiście jeśli będzie na nie popyt przy zaproponowanej przez nas cenie), a kupujący będzie nam musiał zapłacić również naliczone do tego momentu odsetki.

czwartek, 29 sierpnia 2013

Obligacje korporacyjne

Patrząc na mój portfel inwestycyjny dochodzę do wniosku, że to żenada inwestować w aktywa o 2-4% stopie zwrotu. Czas na trochę bardziej odważny ruch, co oczywiście wiąże się z większym ryzykiem, ale wartym jego poniesienia. Mowa o obligacjach korporacyjnych. Od znanych wszystkim obligacji skarbowych różni je to, że nie emituje je Skarb Państw, tylko prywatne przedsiębiorstwa. Emisja skierowana jest najczęściej do zamkniętego grona inwestorów, ale z momentem upublicznienia obligacji na Catalyst kupować mogą je również prywatni inwestorzy. Catalyst to rynek na którym są notowane obligacje, aczkolwiek zazwyczaj wahania są ich bardzo niewielkie i nie zmiana kursu sprawia, że na nich zarabiamy. Podstawowym przychodem są odsetki, które emitent płaci w wyznaczonych okresach (najczęściej co 3 miesiące lub pół roku). Żeby kupić obligacje wystarczy posiadać rachunek maklerski. Nie chcę reklamować żadnego rachunku, ale myślę że bez problemu można znaleźć rachunek, który prowadzony będzie  bezpłatnie. Jedyne koszty jakie ponosimy to prowizja od zakupu, w moim banku jest to 0,25% wartości transakcji, minimum 5zł. Jakie obligacje kupić? Najlepiej stabilnej firmy, które są wysoko oprocentowane, niezbyt wysoko notowane i nie zbliża się okres naliczenia odsetek. Mając już kilkunasto-miesięczne doświadczenie w inwestowaniu w tego typu papiery stwierdzam, że ciężko spełnić wszystkie 4 warunki. Wg mnie najważniejszy jest pierwszy - nie ma sensu ryzykować inwestycję w papiery firmy, która nie wypracowuje dobrych wyników finansowych. Wysokie notowania obligacji zmniejszają nam ich rentowność, a zbliżający się okres odsetkowy może spowodować, że zapłacimy więcej podatku niż otrzymamy w pierwszym okresie odsetek (wynika to z zasad rozliczania podatku Belki). Nie zagłębiając się w szczegóły postanawiam złożyć zlecenie na zakup 200 sztuk obligacji spółki E-Kancelaria wg proponowanych na rynku cen (print screen poniżej).
Oprocentowanie obligacji jest stałe i wynosi 10%. Cena nominalna to 100 zł, a odsetki naliczane są kwartalnie. Zakup wyniesie mnie 20.184,63 zł, co oznacza że codziennie moje oszczędności będą z tego tytułu powiększać się o ok. 60 gr. Aby uruchomić środki na tą inwestycję musiałem niestety zlikwidować 13-dniową lokatę w toyota banku, co wiąże się z utratą do tej pory naliczonych odsetek. Trudno, nie były to oszałamiające kwoty :)

środa, 28 sierpnia 2013

Inwestowanie podczas niepokojów i wojen

Niepewna obecnie sytuacja w Syrii skłania do przyjrzenia się jak przygotowania do ewentualnego konfliktu wpływają na rynki finansowe. Mimo, że oficjalnie do żadnej wojny jeszcze nie doszło, na rynkach już widać pewien niepokój. Jak zawsze dla jednych oznacza to straty, a dla innych możliwość łatwego zarobku. W co inwestować w takich sytuacjach? Wystarczy spojrzeć na ostatnie notowania. Zacznę od rynku akcji - od poniedziałku główny indeks polskiej giełdy WIG20 spadł o 3%, nieco mniejsze spadki dotknęły parkiety amerykańskie i zachodniej Europy. Dużo większą zmienność widać natomiast na rynku walutowym. Złotówka osłabiła się wobec Euro i Dolara po 5gr. Zmiany także na rynku surowcowym: złoto od ostatniego tygodnia podrożało o 4%, a baryłka ropy nawet o ponad 5%. Jaki ma to wpływ na mój portfel inwestycyjny? Nie wykluczam zainwestowania w akcje w przypadku dalszej przeceny na rynku. Tymczasem przedłużam kolejne lokaty i obserwuję.

niedziela, 25 sierpnia 2013

Porównywarki lokat

Wobec wielu banków oferujących w Polsce produkty depozytowe kluczowym pytaniem staje się: Jak szybko znaleźć najkorzystniejszą ofertę. W internecie działa mnóstwo porównywarek oraz rankingu lokat. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę odpowiednie hasło i odnajdziemy setki stron prezentujące najlepsze obecnie lokaty. Wydawać by się mogło, że wyniki każdej powinny być takie same, ale o dziwo tak nie jest. Dzieje się tak, że nie wszystkie z nich biorą pod uwagę wszystkie banki, m.in. banki spółdzielcze, a te także objęte są bankowym funduszem gwarancyjnym i proponują całkiem atrakcyjne oprocentowanie. Kwestią godną uwagi są ewentualne inne opłaty związane z założeniem lokaty jak np. konieczność posiadania konto (za które co miesiąc trzeba płacić) czy karty. Ja zainteresowałem się ofertą Spółdzielczego Banku Rzemiosła i Rolnictwa. Oprocentowanie wprawdzie jest zmienne (reaguje na zmiany stóp procentowych), ale bank nie pobiera żadnych prowizji z tytułu założenia lokaty. Oprocentowanie lokat 6-miesięcznych to na dzień dzisiejszy 4,5%; 13-miesięcznych 4,75%. W związku z tym, że jutro kończy mi się lokata 13-dniowa postanowiłem 10.000 zł przelać na lokatę półroczną. Pozostałą część zostawię na lokatach w toyota banku.

środa, 21 sierpnia 2013

Inwestycja w obligacje skarbowe

Lada chwila kończy się pierwsza założona przeze mnie lokata bankowa, czas więc powoli zacząć się zastanawiać jak następnie zainwestować oszczędności. Na początku mojego blogowania skupię się na najbardziej bezpiecznych inwestycjach. Pora więc na zakup obligacji skarbowych. Osobiście uważam, że jest to jedna z najmniej korzystnych form inwestowania kapitału przy dzisiejszych warunkach makroekonomicznych. Wystarczy spojrzeć na oprocentowanie papierów, które proponuje nam Skarb Państwa. W ofercie znajdują się obligacje 2-letnie (oprocentowanie stałe 3 %); 3 letnie (3,3% w pierwszych 6-miesiącach, a następnie WIBOR 6M); 4 letnie (inflacja + 3,3% w pierwszym roku, inflacja + 1,25% w kolejnych latach) oraz 10-letnie (inflacja + 3,8% w pierwszym roku, inflacja + 1, 5% w kolejnych latach). W związku z tym, że najczęściej okresy odsetkowe są roczne, wzrost inflacji, a co za tym idzie oprocentowanie obligacji zostanie skorygowane dopiero po zakończeniu okresu odsetkowego. W obecnych warunkach, kiedy spodziewamy się wzrostu inflacji, zdecydowanie odradzam zakup obligacji 2-letnich. Za kilka miesięcy może się bowiem okazać, że lokaty bankowe będą oferowane z oprocentowaniem rzędu 5-6% podczas, gdy oprocentowanie naszych papierów ciągle będzie wynosiło 3%. Należy przy tym należy zauważyć, że w przypadku chęci wykupu obligacji przed wyznaczonym terminem, ich oprocentowanie maleje o ok. 1 punkt procentowy.
Wybór obligacji skarbowych pozwoli nam nie stracić naszych oszczędności, ale nie pozwoli nam zbyt wiele zarobić. Pamiętać musimy, że od wszystkich zysków potrącony nam zostanie 19% tzw. Podatek Belki.  Na chwilę obecną najbardziej korzystne wydają się obligacje 3-letnie ze względu na krótki okres odsetkowy oraz stosunkowo krótki okres obowiązywania. Zaletą tej formy oszczędzania jest to, że nie pobierana jest prowizja od zakupu obligacji oraz ich oprocentowanie jest zawsze wyższe od wskaźnika inflacji. Ja nie zdecyduję się na zakup obligacji skarbowych. Czemu? Z prostego powodu - nie opłaca mi się. Banki oferują lokaty roczne nawet o oprocentowaniu 4,75%

wtorek, 13 sierpnia 2013

Jaką wybrać lokatę?

Alternatyw na wydanie naszych 100 tys. zł jest mnóstwo. My powstrzymamy się jednak od konsumpcji, a zainwestujemy środki. Kiedy nie mamy żadnego pomysłu na to jak i gdzie ulokować oszczędności wybierzmy lokatę. Oferta jest na polskim rynku jest bardzo szeroka, ale pamiętajmy żeby powierzać nasze pieniądze tylko bankom. Do dziś nie sporej liczbie "inwestorów" nie zagoiły się rany po Amber Gold. Miejmy to na uwadze, gdy będziemy przechodzić obok któregoś z parabanku oferującego lokaty na 10% i więcej.
Oprocentowanie lokat w bankach nie jest już tak korzystne, ale wszystkie nasze depozyty (nieprzekraczające wartości 100 tys euro) chronione są przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Zatem w momencie upadłości banku otrzymamy z BFG 100% wpłaconych środków. Warto na bieżąco śledzić oferty banków, gdyż często robią one promocje podnosząc oprocentowanie poszczególnych lokat. Zaczynając przygodę z aktywnym oszczędzaniem musimy się zastanowić po pierwsze na jak długi okres chcemy powierzyć bankowi nasze oszczędności. Teoretycznie im dłuższy okres tym korzystniejsze oprocentowanie i większy zysk. Z drugiej strony często w przypadku wcześniejszej wypłaty środków przepadają wszystkie naliczone do tego czasu odsetki. Gdzie znaleźć najlepszą lokatę? W sieci znajdziemy sporo rankingów. Zawsze warto porównać wyniki kilku z nich. Pamiętajmy również, że najwyżej oprocentowane lokaty często mają jakiś haczyk (dotyczący np. maksymalnej kwoty czy braku możliwości odnowienia lokaty na tak korzystnych warunkach).
Mój plan inwestycyjny zakłada elastyczne podejście do zgromadzonych środków, tak więc okres lokaty nie może być długi. Z dostępnej obecnie na rynku oferty najbardziej korzystne wydaje się założenie lokaty w Toyota Banku. Oprocentowanie lokaty 13-dniowej wynosi 2,50%. Owszem, część banków oferuje lokaty na 4,5% ale jest to albo jednorazowa możliwość założenia takiej lokaty albo kwota lokaty nie może przekroczyć 20 tys. zł. W wybranym przeze mnie banku max. kwota to 130 tys. zł. Warunkiem jest założenie konta (bezpłatnie). Opłat za prowadzenie również nie ma. Nie polecałbym natomiast używania go jako naszego podstawowego konta, gdyż Toyota bank nalicza złodziejskie wręcz prowizje od wypłat gotówki z bankomatów. Musimy także pamiętać, że lokata ta może być założona jedynie na kwotę 13 tys. zł lub jej wielokrotność. W związku z tym 91 tys. zł dysponujemy na lokacie 13-dniowej, a pozostałą część na 3-dniowej, którą będziemy regularnie odnawiać

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Jak zacząć inwestowanie?

W zasadzie nie ma żadnych ograniczeń kwotowych co do rozpoczęcia inwestowania. Jestem sobie w stanie wyobrazić, że zaczynamy inwestowanie z 1 tys. zł. Każda kwota warta jest jej pomnażania. Jak pisałem we wcześniejszym poście średnia oszczędność Polaka to blisko 30 tys. zł, a więc w gospodarstwie domowym jest to już ok. 60 tys. zł. Osobiście uważam, że są to dane mocno zawyżone przez tych szczęśliwców, którzy na co dzień widzą na swoich kontach liczby 7-cyfrowe.
Aby najlepiej pokazać możliwości inwestycyjne zacznę zarządzać swoimi oszczędnościami na Waszych oczach. Oczywiście będą to moje hipotetyczne oszczędności, ale opisując dokładnie co i za ile kupuję będziecie widzieć czy jest sens inwestować, czy może lepiej chować wszystko w skarpecie. Żeby ułatwić prezentację wyników zacznę z kwotą 100 tys. zł.
Pierwsze co musimy zrobić, to odpowiedzieć sobie na pytanie: Jakie konto jest najtańsze do inwestowania i lokowania oszczędności? Najlepiej żeby charakteryzowało się wysokim oprocentowaniem lokat i niskimi prowizjami od zakupu papierów wartościowych. Oczywiście nie muszę dodawać, że w dzisiejszych czasach nie możemy sobie pozwolić na ponoszenie jakichkolwiek kosztów związanych z posiadaniem konta. Prowadzenie konta musi być darmowe i nie powinno być od tego jakichkolwiek wyjątków! Powinna być to najważniejsza cecha naszego konta. Lokaty bowiem możemy zakładać w jakimkolwiek banku nie mając w nim rachunku. Konto bieżące i rachunek maklerski musimy mieć natomiast darmowe - nie dajmy się łoić bankom! I tak już na nas nieźle zarabiają!
Nie mam zamiaru reklamować żadnego banku, ani nie mam prowizji z tego co zaraz napiszę, ale dla mnie najlepszą ofertę ma mbank. Prowadzenie zarówno konta jak i rachunku maklerskiego jest darmowe. Niestety oprocentowanie lokat jest śmiesznie niskie, ale mam nadzieje że z tym sobie jakoś poradzę. W związku z tym wszystkie moje oszczędności wpłacam na konto w mbanku.

niedziela, 11 sierpnia 2013

Cel i misja

Przed założeniem bloga bardzo mocno zastanawiałem się jaki ma być cel jego pisania i jaką ma nieść misję. Sposobów na spożytkowanie oszczędności znacie na pewno mnóstwo, moim celem powinno być pokazanie Wam jak można je pomnażać nie tracąc zbyt dużo czasu na szukanie bezpiecznych i najkorzystniejszych inwestycji. Ostatnie badania wykazały, że przykładowy Kowalski ma na swoim koncie 28,4 tys. zł oszczędności. Ten blog jest właśnie dla takich osób, zakładam że mając na koncie ponad 1 mln zł w strategii inwestycyjnej ważne zaczynają być inne aspekty, jak np. płynność aktywów inwestycyjnych czy bezpieczeństwo ich przechowywania. Ja sam jestem przykładowym Kowalskim, więc moim celem jest pokazać innym Kowalskim jak zarządzać swoimi pieniędzmi nie tracąc na to zbyt wiele swojego czasu.